Złożyłem interpelację, w której napisałem, że jeśli radny zgodnie ze statutem ma prawo składania projektów uchwał, to powinien mieć również możliwość omówienia tego projektu z radcą prawnym na etapie jego przygotowania.

Czyli nie chodzi mi o jego poprawienie. Cały czas domagam się jedynie konsultacji, które pomogą radnym na etapie przygotowania projektu, jego tworzenia.

Poprosiłem burmistrza o podjęcie działań, które umożliwiłyby takie konsultacje.

Poniżej jest odpowiedź burmistrza na moją interpelację. Burmistrz przyznaje w niej, że radni mają prawo składać projekty uchwał, lecz zaraz dalej tłumaczy, że radcy muszą sprawdzić składane do rady miasta projekty pod względem formalnoprawnym. Mówi o sprawach oczywistych powszechnie wiadomych.

Burmistrz nie rozumie lub nie chce zrozumieć, że nie chodzi o poprawki radców do zapisów projektu uchwały. Natomiast celem jest konsultacja, ale na etapie jego przygotowania, czyli ustaleniu jego założeń, zakresu, który ma obejmować, powiązania z innymi aktami prawnymi, skutków jakie spowoduje. Tym samym chodzi o rozmowę z radcą prawnym, a nie korektę złożonego projektu.

Stwierdza obraźliwie, że nie ma możliwości udzielania radnym prywatnych porad przez radcę zatrudnionego w urzędzie, nawet jeśli dotyczy to inicjatyw uchwałodawczych. Tym samym zaprzecza sam sobie. Inicjatywa grypy radnych nigdy z założenia nie może być prywatną sprawą, gdyż żądna z uchwał nie jest i nie może być prywatną sprawą radnych.

Stwierdza, że przyznając możliwość konsultacji radnym nastąpiłoby nierówne traktowanie innych podmiotów, które mają możliwość inicjatywy uchwałodawczej. Niestety zapomina, że już teraz jest nierówne traktowanie, gdyż urzędnicy wszyscy mają możliwość konsultacji w sprawach, którymi się zajmuję, a radni nie. Czy to jest równe traktowanie urzędników i radnych?

Stwierdza, że obecny system nie przewiduje wsparcia radnych przez radcę prawnego. Oczywiście to wiem, dlatego napisałem tą interpelację. Burmistrz jednak dalej nie przyjmuje do wiadomości faktu, że ten system tylko on może zmienić. Natomiast tu spotykamy z totalnym sprzeciwem.

Proszę zwrócić uwagę, że wszystkie argumenty przytoczone przez burmistrza są za odrzuceniem interpelacji. Nie znalazł żadnego, który byłby za zmianą dotychczasowych zasad.

Ponadto w ostatnich akapitach poucza, że to on decyduje o zakresie umowy z kancelarią prawną oraz przypomina jakie uprawnienia w stosunku do pracowników urzędu ma przewodniczący rady miasta.

Nie wiem po co to robi, gdyż nikt tego nie ma zamiaru zmieniać. W interpelacji chodzi jedynie o wprowadzenie zapisu do jego umowy z radcami prawnymi.

Zapraszam do przeczytania odpowiedzi na interpelację.