Zastanawiam się, gdzie jest ta demokracja, o której mówiła i do której przekonywała zastępczyni burmistrza.

Burmistrz w dość niewybredny sposób zaczął się wypowiadać o radnych. Jak pokazuje życie można przypuszczać się, że taki stosunek ma nie tylko do radnych, ale i części mieszkańców, którzy mają inne zdanie niż on.

Totalny brak szacunku i poszanowania innych. Szczególnie to widać w końcówce nagrania

I kto to mówi? Osoba, która zarzuca innym brak wiedzy, a jednocześnie utrudnia innym zdobycie takiej wiedzy.

Przypomnę, że sam chciałem poszerzyć swoją wiedzę o samorządzie. Niestety burmistrz nie chciał jej przekazać. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, który wyrokiem zobowiązał go do udzielenia żądanej informacji publicznej. (009. Sąd wydał wyrok)

Jakby tego było mało burmistrz nadal nie chce wykonać wyroku i składa skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. (010. Burmistrz sądzi się już nawet z sądem)

Czy taki burmistrz może innym zarzucać brak wiedzy. Burmistrz, który nie chce informować, nie chce udostępnić transmisji z posiedzeń komisji rady miasta.

Nie jest ważne o czym była dyskusja podczas jego wypowiedzi. Bezwzględnie tego rodzaju wypowiedź – obrażanie zasługuje na napiętnowanie i rozliczenie.

Zadziwiającej, że radni gremialnie nie zareagowali na takie słowa. Nikt nie domagał się przeprosin, szacunku.

Jedynie radny P.Wawulski delikatnie zwrócił uwagę mówiąc o niewłaściwym zachowaniu burmistrza.

Jeżeli radni nie zrobili tego wtedy, to powinni wrócić do tego tematu na najbliższej sesji.

Wielokrotnie radni wyrażali odmienne opinie od stanowiska burmistrza, ale nie przypominam sobie, aby kierowali do niego kiedykolwiek tak obraźliwe słowa.

Kto będzie szanował radnych, jeśli sami się nie będą szanować. Gdzie jest szacunek do Rady Miasta Bielsk Podlaski.

Burmistrz czuje się już jak polityk wysokiego kalibru. Nabiera wprawy jak traktować innych. Czyżby chciał być naszym przedstawicielem w parlamencie?