Radny S.Charyton w imieniu mieszkańców domaga się ograniczenia wypowiedzi radnych.
Słuchając radnego trudno jest mi w pełni zrozumieć czym uzasadnia swój wniosek.
- Czy chodzi mu o zbyt długie wypowiedzi?
- Czy radni mówią nie na temat?
- Czy uważa, że radni poruszają mało ważne sprawy?
- Czy chce usprawiedliwić małą aktywność radnych?
Ponadto w swoim wywodzie sam odbiega od tematu przeciągając go:
- Wyraża zdziwienia, dlaczego takie uwagi mieszkańcy kierują do niego?
- Cytując przepisy prawa poucza przewodniczącego jak ma postępować udzielając głosu.
- Mówi o zasadach funkcjonowania Trybuny Obywatelskiej.
- Cytuje zapisy ustawy informujące, że radny nie jest związany instrukcjami wyborców.
Paradoksalnie już sama ta wypowiedź to jest wytapianie czasu, o którym właśnie sam radny mówił.
Moja ocena nie jest odosobniona. Do takich samych wniosków doszedł J.Borowski. Co potwierdza jego komentarz – „już chciałem powiedzieć do rzeczy…” .
Może S.Charyton takim wystąpieniem chciał wytłumaczyć radnych, dlaczego są tak mało aktywni.
Ja jednak sądzę, że większość radnych nie zabiera głosu, gdyż nie jest przygotowana do sesji. Nie czytają uważnie projektów uchwał jak i pozostałych materiałów sesyjnych, a wtedy najlepiej nie zabierać głosu. Mniej słów to mniej błędów.
Czy ktoś zwrócił uwagę, że styczniowa sesja trwała 1,5 godziny. Poprzednia niewiele więcej. Czy ktoś pamięta zeszłoroczne debaty, które trwały 5-6 godzin.
A diety dla radnych (pieniądze) takie same.
Nie powinniśmy zapominać, że wypowiedzi radnych to źródło wiedzy dla mieszkańców, o tym co się dzieje w samorządzie. Nie każdy czyta materiały sesyjne.
Poniżej zamieściłem przykład wypowiedzi radnego S.Charytona, która miała miejsce kilkanaście minut później.
Projekt uchwały, o której mówi radny jest wykonaniem delegacji ustawowej, która zobowiązuje jednoznacznie samorządy do wyłonienia zespołów osób, które będą zajmowały się zawiadomieniami sygnalistów. Natomiast radny dokonuje wywodu, że nie będzie głosował, gdyż jest to niepotrzebne.
Konia z rzędem temu, kto wie o co chodzi !
6 odpowiedzi do “003. Mniej słów, mniej błędów”
un0yew
un0yew
Przepraszam, nie miało być anonimowo, już się podpisuję. Moim zdaniem Pan Charyton ma rację. Powinno być krótko i na temat. Co dają wywody Pana Gołębiowskiego czy Sysuły? W przypadku wielu osób – zmiana kanału TV! Tak samo jak sesja nie jest miejscem na poruszanie tematu nie świecącej lampy i tym podobnych. Mam też pytanie, na co przyłożyły się Pana długie wywody? Nie śledzę wszystkich sesji stąd moje pytanie.
Dziękuję za odpowiedź.
Zgadzam się z Panem zgłaszanie lamp, dziur w chodniku nie powinno się odbywać na sesji. Natomiast moje wywody, gdy byłem radnym miały swój cel i w mojej ocenie były konieczne. Byłem jedynym z nielicznych radnych, który przygotował i doprowadził do uchwalenia kilku uchwał. Jak chociażby Trybuna Obywatelska, transmisja z posiedzeń komisji, znormalizowane uzasadnienie do wszystkich uchwał (OSR), zmiany tryby prac nad projektem budżetu.
Ponadto chcąc przedstawić nieścisłości w projektach przygotowanych przez urząd również wymagało to dość szczegółowego omówienia. Moje wypowiedzi były często prezentacją innych koncepcji, czy też rozwiązań od przygotowanych przez urzędników. Dyskusja to również źródło informacji dla mieszkańców.
Czy teraz, gdy radni są tak mało aktywni, a może nawet nie przygotowani do sesji, jest lepiej. Gdyby nie dwóch radnych, których Pan wymienił, mielibyśmy prawie „nieme sesje”. Uważam, że każda debata, nawet ta długa, jest potrzebna. Co najwyżej nie słucham ich jeśli mnie nie interesują, ale wolę, aby były. Ktoś inny może być nimi zainteresowany.
Jeszcze raz dziękuję za wyminę opinii.
Serdecznie pozdrawiam
Bogusław Mrozkowiak
Myślę, że gdyby mieszkańcy chcieli długich wywodów to by ponownie wybrali Pana, a tak się nie stało. Rada miasta powinna brać przykład z powiatu. Krótko, zwięźle i na temat. Przecież po to mają komisje, żeby wszystko wypracować.
Dziękuje za komentarz.
Oczywiście zgadzam się z Pana opinią. Lepiej jak mieszkańcy będą oglądali krótkie sesje, gdyż wtedy jest krótko i na temat. Proszę tylko obejrzeć jak wyglądają posiedzenia komisji. Z pewnością wszystko na nich jest wyjaśnianie i wszyscy wiedzą wszystko tzn. radni i oglądający mieszkańcy.
Najlepiej pańską opinię potwierdza fakt, że napisał Pan/Pani jako „anonim” do osoby, która podpisuje się z imienia i nazwiska.