29 listopada odbyło się pierwsze posiedzenie Młodzieżowej Rady Miasta Bielsk Podlaski. Sądzę, że to dobra inicjatywa. Młodzi zaistnieją wreszcie w przestrzeni samorządowców.

Będąc radnym w zeszłej kadencji sam z myślą o młodzieży przygotowałem projekt w sprawie asystenta radych. Niestety nie udało się. Rada młodzieży to równie dobra inicjatywa, choć w mojej ocenie statut nakłada na nią za duże obowiązki, z którymi młodzi ludzie mogą sobie nie poradzić.

Wróćmy jednak do tematu.

Przeglądając relacje o radzie młodzieżowej na profilu urzędu miasta daje się zauważyć dość silne zjawisko autopromocji burmistrza i jego zastępcy.

O ile informacja dotyczyłaby spraw urzędu to byłoby to zrozumiałe, ale jeśli udzielana jest informacja o posiedzeniu rady młodzieżowej to budzi to zdziwienie, a wręcz niesmak.

Nasuwa się pytanie? Kto jest najważniejszy podczas inauguracyjnej sesji rady młodzieżowej? Oczywiście młodzież.

Ale jak to często bywa natychmiast przy takiej okazji pojawiają się osoby, które muszą wykorzystać takie wydarzenie dla promowania własnego wizerunku.

Proszę spojrzeć na poniższy post z profilu fb Urząd Miasta Bielsk Podlaski.

Na pięć czołowych zdjęć, aż cztery promują nie radnych młodzieżowej rady, ale osobę burmistrza. Jest pierwszoplanową postacią na zdjęciach. Jest najważniejszy. Prawie z każdej fotografii wyskakuje burmistrza.

Nawet pozostałe zdjęcia załączone do tego postu w 90% zawierają ten sam przekaz.

Czy wszyscy tak postępują. Otóż nie, proszę zwrócić uwagę, że na pierwszym zdjęciu poprzedni burmistrz, który był jednym z inicjatorów tej rady stoi z boku, na drugim planie.

Na tych zdjęciach widać kto ma olbrzymie „parcie na szkło”. Autoreklama zawsze i wszędzie. Autopromocja najważniejsza.

Nasi włodarze sądzą chyba, że jest to klucz do utrzymania władzy.